Słowo swobodne
Uśmiech zalotny
Sukienka w kwiaty
Nastroje w kratkę
Co komu do tego
Jakim ściegiem szyta
Z mojej własnej woli
Wolność lub niewola
W górę czy na dół
Do piekła szybciej
Do nieba tylko
Poprzez protekcję
Otwieram okna
Zdzieram zasłony
I już na zawsze
Wyłączam budzik
sobota, 28 czerwca 2014
sobota, 21 czerwca 2014
Spacer
Kocham moją wioseczkę najbardziej na świecie,
te pola obsiane zbożami,
skowronki do których świadomości
nie dociera jeszcze echo miasta,
śpiewu i nawoływań nie przerywa
klakson samochodu a radosne szczekanie
Fridy podrywa życie w trawach, pobudza czujność
kuropatw i unosi chmarę motyli.
Kocham te obrazy i zapamiętuję, a kiedy w ostatnią morgę wbiją
pomarańczowy palik zwiędnę,
razem z oddechem natury ustanę
bo jak tu...
bez chabrów, maków, kąkolu w pszenicy.
te pola obsiane zbożami,
skowronki do których świadomości
nie dociera jeszcze echo miasta,
śpiewu i nawoływań nie przerywa
klakson samochodu a radosne szczekanie
Fridy podrywa życie w trawach, pobudza czujność
kuropatw i unosi chmarę motyli.
Kocham te obrazy i zapamiętuję, a kiedy w ostatnią morgę wbiją
pomarańczowy palik zwiędnę,
razem z oddechem natury ustanę
bo jak tu...
bez chabrów, maków, kąkolu w pszenicy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...