środa, 29 marca 2017
Piosenka monotematyczna
Ona była piękna, młoda
On był całkiem fajny gość
Ona tryskała urodą
On czasami miał jej dość
(i nucimy sobie pod noskiem)
tralalallala,
trala lala
tralalalalalala
trala la
tralalallala,
trala lala
tralalalalalala
trala la
Ona miała suknię w kwiaty
Głos anielski, wdzięk i szyk
On przystojny i bogaty
Rozkochali siebie w mig
(i nucimy sobie - a co tam)
tralalala….
Ona wolna – niekoniecznie
On też pewnie kogoś ma
Lecz smakuje najwyborniej
Zakazana miłość ta
( nucenie ponoć w cenie)
Ona miała oczy, pupę
Talią swą zwalała z nóg
On udawał, że nie widzi
Albo dziwak, albo trup
(i zapętlamy nucenie, jak przy goleniu)
Tak się z sobą przepychali
Rok, dwa, trzy (cóż - mieli czas)
I choć bardzo się kochali
Piękna miłość poszła w las
(czy komuś jeszcze chce się nucić? )
Morał zatem pcha się w progi
Z oczu dwojga lecą skry
Choć z miłości serce rośnie
Rozum nie wyważy drzwi
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...