wtorek, 24 listopada 2015
Zawsze
Za oddech
Za pokarm
Za dom bezpieczny
Za skrawek zieleni
Za oknem
Za światło
Za zmrok
Za sen ożywczy Za chwile
Zauroczeń
Za powab
Za uśmiech
Za dłoń wyciągniętą
Za twoje
Zapatrzenie
Za głosu tembr
Za oka błysk
Za kołysankę
Za ciebie
Wciąż … niezmiennie
sobota, 21 listopada 2015
kto mnie stąd ruszy
Jako, że mój Przyjaciel woli krótszą wersję wiersza, "a mnie jest szkoda lata" :) pozostawiam dwa warianty na pociechę lub ku utrapieniu odwiedzających mojego bloga :)
Jeszcze nade mną słońca promienie
Ciepłym oddechem na sukience
Kładą falbany, rzucają cienie
Tych coraz więcej
Uciekam zatem od drzew od krzewów
Wystawiam policzki wprost na światło
Jeszcze nasiedzę się w szarościach
Tych jest aż nadto
Łąki kołyszą barwne kwiecie
Aromat traw i ziół mnie kusi
Czy jest piękniejszy pejzaż na świecie
Kto mnie stąd ruszy
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
jeszcze nade mną słońca promienie
ciepłym oddechem na sukience
kładą falbany rzucają cienie
tych coraz więcej
uciekam zatem od drzew od krzewów
twarzą kieruję się ku światłu
jeszcze nasiedzę się w szarościachtych jest aż nadto
łąki kołyszą barwne kwiecie
rumieńce mam od aromatów
ten najpiękniejszy pejzaż na świecie
to dar od lata
jeszcze przysiada ptak na gałęzi
śpiewem zwołuje swoją ptaszynę
stoję w bezruchu oczarowana
słucham przez chwilę
zanim wyszukam wzrokiem śpiewaków
już wiatru struny je unoszą
wolnością kuszą doskonałą
o taką proszę
Jeszcze nade mną słońca promienie
Ciepłym oddechem na sukience
Kładą falbany, rzucają cienie
Tych coraz więcej
Uciekam zatem od drzew od krzewów
Wystawiam policzki wprost na światło
Jeszcze nasiedzę się w szarościach
Tych jest aż nadto
Łąki kołyszą barwne kwiecie
Aromat traw i ziół mnie kusi
Czy jest piękniejszy pejzaż na świecie
Kto mnie stąd ruszy
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
jeszcze nade mną słońca promienie
ciepłym oddechem na sukience
kładą falbany rzucają cienie
tych coraz więcej
uciekam zatem od drzew od krzewów
twarzą kieruję się ku światłu
jeszcze nasiedzę się w szarościachtych jest aż nadto
łąki kołyszą barwne kwiecie
rumieńce mam od aromatów
ten najpiękniejszy pejzaż na świecie
to dar od lata
jeszcze przysiada ptak na gałęzi
śpiewem zwołuje swoją ptaszynę
stoję w bezruchu oczarowana
słucham przez chwilę
zanim wyszukam wzrokiem śpiewaków
już wiatru struny je unoszą
wolnością kuszą doskonałą
o taką proszę
Subskrybuj:
Posty (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...