od samego opuszczenia
nóg na podłogę
polubiłam się z moim porankiem
zaparzyłam dla nas kawę
zanim wypiłam wywar
on aromatem otoczył siebie
i całe nasze przedśniadanie
grzanki jak zwykle znienacka
wyskakiwały na polany
miodem talerz
uwielbiam oblizywać
umazane słodyczą palce
i delektować się niczym
niezmąconą chwilą porannej
degustacji
kilka okruszków zaniosę
mojemu śpiącemu kotu
on nie lubi tych moich
wczesnoporanków
a już szczególnie
gdy przeciągam się
ładniej od niego
wtorek, 23 października 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz