czwartek, 26 lutego 2015
Pan Aleksander Janowski, autor wielu książek przetłumaczył mój wiersz :))) Dziękuję :)
Глухая тишина
Часики тикают
В моём уме
Собачка у ног свернулась калачиком
Кошка уютилась на моих коленях
Уходящий вечер
Сматывает в тугой клубок
Останки солнечных лучей
Вот - вот кинет их в море
По обе стороны окон - затишье
Слева и справа
Ласковая полевая дорога бежит
в куда - то
Я прибыла по ней с востока
Срубила дом в полпути
Укоренила дерево
Зовет дорога ласковая
Манит, влечет
Что сулит, обещает?
Мечтами картины пишу
Как билетами ими играю
Туда, далеко
и обратно
Вернусь, когда осень созреет Спелые фрукты сорву
Яблоням ветви подрежу
Одомашню собаку
Кошку
Себя
łagodnością inspiracji
wszechogarniająca cisza
tykanie zegara tylko w moim
umyśle
śpiący u stóp pies
kot na kolanach
wieczór zwija na kłębek
resztki promieni słonecznych
tylko patrzeć jak je rzuci w morze
z jednej i drugiej strony okna
spokój
w jednym i drugim kierunku
łagodna droga - dokądś
przyszłam nią ze wschodu
w połowie zbudowałam dom
posadziłam drzewo
łagodna droga zaprasza
kusi przygodą
marzeniami odkrywam obrazy
bawię się nimi jak biletem
w jedną i drugą stronę
powrócę jesienią
trzeba będzie zerwać owoce
przyciąć gałęzie
udomowić psa kota
siebie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz